Paweł
Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 12:23, 12 Cze 2007 Temat postu: BOR-owiec mdleje, gdy premier się spóźnia |
|
|
BOR-owiec mdleje,
gdy premier się spóźnia
Dominik Uhlig 2007-06-12, ostatnia aktualizacja 2007-06-11 20:04:35.0
- Serdecznie dziękuję za to, co robicie dla wysokich funkcjonariuszy państwa, w tym dla mnie - mówił wczoraj do BOR-owców premier Jarosław Kaczyński. Ale część funkcjonariuszy ma żal za czekanie na niego godzinę w pełnym słońcu.BOR obchodził wczoraj święto - 83. rocznicę powstania. Początek planowano na 11.45. Najpierw oficjalna część, potem pokazy walk i ochrony VIP-ów. Parę godzin po uroczystości, na której premier wręczył grupie funkcjonariuszy nominacje na wyższe stopnie, do "Gazety" przyszedł mail od "bliskiej osoby jednego z borowików". Pisze ona o spóźnieniu premiera na uroczystość w siedzibie BOR: "Przez cały ten czas funkcjonariusze, którzy mieli zostać odznaczeni w nagrodę, stali w upale w mundurach. Zasłabł tylko jeden. A premier w swoim przemówieniu nawet nie przeprosił za spóźnienie". Ubolewa też, że premier wręczył tylko nominacje na wyższe stanowiska. A ci, którzy mieli dostać odznaczenia - Złote Krzyże Zasługi - ich nie dostali. "Na ceremonię przyszły rodziny wielu z nich, żeby zobaczyć, jak premier wręcza im odznaczenie. No i się nie doczekały".Dlaczego? Rzecznik BOR kpt Dariusz Aleksandrowicz: - Zdecydowaliśmy, że skoro publiczność i funkcjonariusze czekają już tak długo w południowym słońcu, skrócimy oficjalną część i przejdziemy do pokazów. A odznaczenia szef BOR wręczy funkcjonariuszom następnego dnia.A co z zasłabnięciem BOR-owca? - Jesteśmy przygotowani do pracy w garniturach czy w mundurach w upale. Ale takie rzeczy się zdarzają, w końcu funkcjonariusze to tylko ludzie. Na miejscu był punkt medyczny, nikomu nic się nie stało - podkreśla rzecznik. W depeszy, którą nadała na temat uroczystości Polska Agencja Prasowa, jeden z funkcjonariuszy mówi: - Najbardziej męczącą częścią naszej pracy jest czekanie. Najtrudniejsza jest natomiast ta świadomość, że zadania, które wykonujemy, wiążą się z bardzo dużym niebezpieczeństwem.- Spóźnienie premiera było efektem opóźnienia wizyty kanclerza Austrii, który rano spotykał się z Jarosławem Kaczyńskim. Gdyby rozmowy zaczęły się o czasie, premier byłby punktualny - wyjaśniał nam bliski współpracownik premiera.Dominik Uhlig
Tekst pochodzi z portalu Gazeta.pl - [link widoczny dla zalogowanych] © Agora SA
Post został pochwalony 0 razy
|
|