Paweł
Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 1:19, 17 Gru 2009 Temat postu: Komendant (na razie) bez kary |
|
|
.
Komendant (na razie) bez kary
Piotr Żytnicki 2009-12-15, ostatnia aktualizacja 2009-12-15 23:19:45.0
Policyjna kontrola potwierdziła, że były szef gnieźnieńskiej policji źle traktował swoich podwładnych. Ale ukarać go nie można, bo komendant jest na zwolnieniu lekarskim
W gnieźnieńskiej komendzie źle działo się od dwóch lat, ale napięcie sięgnęło zenitu dwa miesiące temu, gdy zabić próbował się oficer dyżurny z 24-letnim stażem. Ze służbowego pistoletu strzelił sobie w głowę.
Dyżurny chciał się zabić, bo szef gnieźnieńskiej policji Paweł Nejman nakłaniał go do odejścia na emeryturę. Ten zaś nie chciał odchodzić, bo miał na utrzymaniu żonę i trójkę dzieci. Po tym zdarzeniu policjanci z Gniezna zbuntowali się, wypowiedzieli posłuszeństwo Nejmanowi, przerwali pracę i wyszli przed komendę. To wtedy szef wielkopolskiej policji odwołał Pawła Nejmana ze stanowiska i zarządził w gnieźnieńskiej komendzie kontrolę. Miała zbadać, czy że szef stosował wobec policjantów mobbing. - Kontrola potwierdziła, że komendant Nejman rzeczywiście doprowadził do niewłaściwych relacji z podwładnymi - informuje rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak. O szczegółach nie chce jednak mówić, bo postępowanie w sprawie Nejmana jeszcze się nie zakończyło. Dlaczego? Bo Nejman zaraz po odwołaniu poszedł na zwolnienie lekarskie. Nie zdążył nawet zacząć pracy w drogówce w komendzie wojewódzkiej, dokąd tymczasowo go skierowano. - Jeśli policjant przebywa na zwolnieniu lekarskim, rzecznik dyscyplinarny ma związane ręce - przyznaje Borowiak.
Przepisy mówią jasno: policjanta można ukarać tylko w ciągu roku od popełniania wykroczenia służbowego. Potem sprawa się przedawnia, a funkcjonariusz pozostaje z czystą kartoteką. - Życzyłbym sobie, żeby moje zwolnienie trwało jak najkrócej - przekonuje Paweł Nejman. Na co choruje? - Niedawne wydarzenia odbiły się na moim zdrowiu, mam prawo do pomocy medycznej - odpowiada tylko. A ustalenia wyników kontroli? - Nie znam ich, zresztą do zakończenia sprawy w prokuraturze i tak nie będę ich komentował - mówi Nejman.
Prokuratura z Grunwaldu sprawdza, czy zachowanie Nejmana doprowadziło do samobójczej próby i czy w komendzie dochodziło do innych przykładów mobbingu. Policjanci z Gniezna opowiadali "Gazecie", że komendant poniżał ich i obrażał, odzywał się do nich wulgarnie, nie uznawał dyskusji nawet z naczelnikami. W prokuraturze zeznania złożyło już kilkunastu funkcjonariuszy.
W piątek z policjantami z Gniezna ma spotkać się Wojciech Ołdyński, pełniący obowiązki szefa wielkopolskiej policji.
Piotr Żytnicki
Tekst pochodzi z portalu Gazeta.pl - [link widoczny dla zalogowanych] © Agora SA
Komendant (na razie) bez kary
Piotr Żytnicki 2009-12-15, ostatnia aktualizacja 2009-12-15 23:19:45.0
Policyjna kontrola potwierdziła, że były szef gnieźnieńskiej policji źle traktował swoich podwładnych. Ale ukarać go nie można, bo komendant jest na zwolnieniu lekarskim
W gnieźnieńskiej komendzie źle działo się od dwóch lat, ale napięcie sięgnęło zenitu dwa miesiące temu, gdy zabić próbował się oficer dyżurny z 24-letnim stażem. Ze służbowego pistoletu strzelił sobie w głowę.
Dyżurny chciał się zabić, bo szef gnieźnieńskiej policji Paweł Nejman nakłaniał go do odejścia na emeryturę. Ten zaś nie chciał odchodzić, bo miał na utrzymaniu żonę i trójkę dzieci. Po tym zdarzeniu policjanci z Gniezna zbuntowali się, wypowiedzieli posłuszeństwo Nejmanowi, przerwali pracę i wyszli przed komendę. To wtedy szef wielkopolskiej policji odwołał Pawła Nejmana ze stanowiska i zarządził w gnieźnieńskiej komendzie kontrolę. Miała zbadać, czy że szef stosował wobec policjantów mobbing. - Kontrola potwierdziła, że komendant Nejman rzeczywiście doprowadził do niewłaściwych relacji z podwładnymi - informuje rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak. O szczegółach nie chce jednak mówić, bo postępowanie w sprawie Nejmana jeszcze się nie zakończyło. Dlaczego? Bo Nejman zaraz po odwołaniu poszedł na zwolnienie lekarskie. Nie zdążył nawet zacząć pracy w drogówce w komendzie wojewódzkiej, dokąd tymczasowo go skierowano. - Jeśli policjant przebywa na zwolnieniu lekarskim, rzecznik dyscyplinarny ma związane ręce - przyznaje Borowiak.
Przepisy mówią jasno: policjanta można ukarać tylko w ciągu roku od popełniania wykroczenia służbowego. Potem sprawa się przedawnia, a funkcjonariusz pozostaje z czystą kartoteką. - Życzyłbym sobie, żeby moje zwolnienie trwało jak najkrócej - przekonuje Paweł Nejman. Na co choruje? - Niedawne wydarzenia odbiły się na moim zdrowiu, mam prawo do pomocy medycznej - odpowiada tylko. A ustalenia wyników kontroli? - Nie znam ich, zresztą do zakończenia sprawy w prokuraturze i tak nie będę ich komentował - mówi Nejman.
Prokuratura z Grunwaldu sprawdza, czy zachowanie Nejmana doprowadziło do samobójczej próby i czy w komendzie dochodziło do innych przykładów mobbingu. Policjanci z Gniezna opowiadali "Gazecie", że komendant poniżał ich i obrażał, odzywał się do nich wulgarnie, nie uznawał dyskusji nawet z naczelnikami. W prokuraturze zeznania złożyło już kilkunastu funkcjonariuszy.
W piątek z policjantami z Gniezna ma spotkać się Wojciech Ołdyński, pełniący obowiązki szefa wielkopolskiej policji.
Piotr Żytnicki
Tekst pochodzi z portalu Gazeta.pl - [link widoczny dla zalogowanych] © Agora SA
Post został pochwalony 0 razy
|
|