Paweł
Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 2:00, 15 Sie 2007 Temat postu: Policja - destabilizacja, jakiej nie było |
|
|
Policja - destabilizacja, jakiej nie było
Michał Engelhardt
2007-08-14, ostatnia aktualizacja 2007-08-14 22:28:54.0
Tadeusz Budzik to już trzeci
komendant główny policji w tym roku.
Takich galopujących zmian w polskiej policji
nie było od początku jej istnienia,
czyli od 1990 roku.
A każdy komendant, żeby zacząć rządzić musi się tego nauczyć. Na to potrzeba minimum pięć miesięcy - mówi portalowi Gazeta.pl gen. Adam Rapacki były zastępca komendanta głównego i komendant wojewódzki w Krakowie i we Wrocławiu.Polską policją dotychczas dowodziło przez siedemnaście lat jedenastu komendantów głównych, a tylko w 2007 roku mamy trzecią zmianę na tym stanowisku. Przez prawie półtora roku stutysięczną armią ludzi rządził Marek Bieńkowski, potem przez pół roku Konrad Kornatowski i wreszcie od dzisiaj Tadeusz Budzik.Nauczyć się być komendantem - Inteligentny komendant wojewódzki, jak przychodzi na głównego, to potrzebuje pięć, osiem miesięcy, żeby zorientować się o co chodzi - mówi gen. Adam Rapacki - mało inteligentny, nigdy się nie zorientuje. A takich też mieliśmy - dodaje. Z tego wynika, że właściwie policją od pół roku nikt nie rządzi, bo wymiana Kornatowskiego na Budzika nastąpiła w momencie gdy ten pierwszy miał szansę zacząć naprawdę rządzić. Budzik dobry, ale czy nie ulegnie politykom Jest szansa, że ta ostatnia zmiana nie będzie zbyt bolesna - mówi portalowi Gazeta.pl oficer z Komendy Głównej Policji. Tadeusz Budzik był w końcu zastępcą komendanta głównego, także sporo już wie. Dobrze nowego komendanta ocenia gen. Rapacki, którego był podwładnym. - Inteligentny, potrafi słuchać innych i wyciągać wnioski - mówi. Jest bardzo spokojny i ugodowy. Problem w tym czy nie za bardzo, czy nie będzie ulegał politykom mówi Rapacki - mam nadzieję, że pozwolą mu pracować.A z tym może być problem. Teraz wszystko w policji jest polityką, każde działanie jest oceniane z punktu widzenia interesów politycznych - to opinia, którą można usłyszeć od wielu oficerów w centrali policji. Jeszcze nigdy politycy do tego stopnia nie wtrącali się do pracy policji jak teraz - mówią oficerowie z długim stażem.Następny komendant pewnie za kilka miesięcy Gen Rapacki uważa, że w policji powinno się wprowadzić kadencyjność komendantów głównych. Pomysł pojawia się już od wielu lat, ale dotychczas każda władza wolała mianować swojego człowieka. Można się zatem spodziewać, że nowy komendant, Tadeusz Budzik też porządzi tylko do utworzenia nowego rządu po wyborach.
Michał Engelhardt
Tekst pochodzi z portalu Gazeta.pl - [link widoczny dla zalogowanych] © Agora SA
.
Post został pochwalony 0 razy
|
|