Paweł
Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 16:38, 09 Wrz 2006 Temat postu: Jak Nieudolni , niewydolni , skorumpowani i wiecznie pija |
|
|
Jak Nieudolni , niewydolni , skorumpowani i wiecznie pijani prowadzą śledztwo :
Bartoszyce: siedział za niewinność
źródło: GAZETA OLSZTYŃSKA [06.09.06]
21-letni Łukasz W. siedział w areszcie w Bartoszycach dwa tygodnie za przestępstwo którego nie popełnił. Dopiero gdy zainteresowaliśmy się sprawą, znalazł się właściwy sprawca, a niewinny chłopak wyszedł na wolność.
Łukasz W. wyszedł już na wolność, wczoraj odebrał swoje rzeczy z bartoszyckiego aresztu. Twierdzi, że były to dwa długie tygodnie. - Byłem tam źle traktowany. Wmawiano mi, że jestem winny, zabraniano kontaktu z rodziną - wspomina chłopak. Koszmar Łukasza trwałby pewnie nadal, gdyby nie upór jego brata - Sebastiana. To on w kilka dni wykazał błędy śledczych i kontaktując się z naszą redakcją w Kętrzynie, wywalczył wolność 21-letniego Łukasza.
Chłopak trafił za kratki za pobicie Lecha M., kierownika gospodarczego Zespołu Szkół w Kętrzynie. Przed sądem groziła mu kara nawet kilku lat więzienia. Do zdarzenia doszło rankiem 22 sierpnia, gdy kierownik z konserwatorem wyruszyli na obchód nieczynnego od dwóch lat internatu przy ulicy Reja. W jednym z pokoi przebywał nielegalny lokator; przyłapany rzucił się na pracowników. Gdy na miejsce przybyła policja, napastnika już nie było. Kierownik stracił komórkę i saszetkę z dokumentami, które wypadły mu podczas szarpaniny. Rany miał tak poważne, że na trzy dni trafił do szpitala. Łukasz W. był tym czasie w okolicy. Wracał z imprezy, którą urządził z kolegami. Policjanci pojawili się w jego mieszkaniu tego samego dnia późnym popołudniem. Szukali koszulki, którą opisał pobity kierownik. Nie znaleźli jej, ale chłopaka zabrali na komendę. Podczas okazania, Lech M. nie wskazał na Łukasza. Dlaczego więc aresztowano Łukasza? - Dla dobra śledztwa nie możemy tego powiedzieć - zastrzegał nam Dariusz Ślęzak, zastępca komendanta kętrzyńskiej policji.
Tymczasem Mieczysław Orzechowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej twierdzi, że Łukasz W. trafił za kraty, bo wskazał go poszkodowany. - Takie mam informacje z kętrzyńskiej prokuratury - uzasadnia. - To bzdura! - bulwersuje się Lech M. - Wskazałem podobnego do napastnika mężczyznę, ale okazało się, że to był funkcjonariusz. Wtedy policjant kazał mi się przyjrzeć Łukaszowi W., bo on już się przyznał. Prywatne śledztwo rozpoczął Sebastian W., brat aresztowanego. Od początku podejrzewał właściwego sprawcę. Udało mu się nawet zdobyć jego zdjęcie. Kiedy odszukał Lecha M. i poprosił o pomoc w uwolnieniu brata, ten od razu rozpoznał napastnika - recydywistę Arkadiusza P. Natychmiast poszli razem na komendę, aby powiedzieć policjantom, że złapali nie tego człowieka. Na miejscu usłyszeli, że mają przyjść za kilka dni, bo... oficer prowadzący śledztwo jest na urlopie. Zrozpaczony Sebastian W. zgłosił się do naszej redakcji w Kętrzynie. - Po telefoniach z redakcji, prokurator rejonowy w Kętrzynie zarządził nowe okazanie - poinformował nas w poniedziałek Mieczysław Orzechowski. We wtorek za szybą stanął Arkadiusz P. i poszkodowany wraz ze świadkami wskazali go jako sprawcę. P. przyznał się do winy. We wtorek Łukasz był już na wolności. Sebastian W. oskarża policjantów o nieudolność. - Gdyby funkcjonariusze przyłożyli się do pracy, to takiej sytuacji by nie było - twierdzi Sebastian.
Czy Łukasz będzie domagał się zadośćuczynienia? - Może jeszcze pójdę do sądu - odpowiada.
Przeczytaj :
WIELKI TRIUMF SPRAWIEDLIWOŚCI ! ! !
Czarny dzień dla patologicznej i kryminogennej
ekipy CBŚ – i Kraków .
Serwis fotograficzny :
[link widoczny dla zalogowanych]
Nieudolni , niewydolni , skorumpowani i wiecznie pijani :
http://www.policyjnyserwisinformacyjny.fora.pl/viewforum.php?f=3
Post został pochwalony 0 razy
|
|