|
o przestępcach w policyjnych mundurach Policyjny Serwis Informacyjny
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Do psa otumanionego gazem
Gość
|
Wysłany: Pon 23:21, 28 Sie 2006 Temat postu: Moj email romkob@hotmail.com |
|
|
Zawiadomienie Prokuratora Krajowego o popełnieniu przestępstwa przez TVN
To co zobaczyłem 21 sierpnia br na kanale TVN w wiadomościach o godz 19, zbulwersowało mnie do takiego stopnia, że zamknąłbym tę antypolską, antyludzką telewizję w trybie natychmiastowym.
Rzecz ma się do policjanta bandyty, który wraz ze swoim bratem uprowadził trójkę chłopców.
Zabrał ich z domu pod nieobecność rodziców, wrzucił do bagażnika samochodu i uprowadził, następnie zmaltretował i pozostawił w oddali domostwa.Tym ma sie zająć prokurator, ale czym zajęła się ta telewizja, to przekracza wszelkie normy logicznego myślenia, jak też wyraźny, kryminogenny aspekt działalnosci na szkodę tych poszkodowanych!
Otoż, ta telewizja w reportażu oczerniła te dzieci robiąc z nich degeneratów, uciekając od faktu ich pobicia.
Należy przy tym zwrócić uwagę, że wykorzystano jako świadka małą dziewczynkę, która oświadczyła, że oni piją alkohol, odniosłem wrażenie, że razem z nimi piła, lub została w perfidny sposób naprowadzona przez robiących reportaż. Co mnie jeszcze zastanowiło? W tle tego reportażu dostrzegłem posesję tego "biednego" policjanta, której nie powstydziłby sie król! W zagrodzie dziki, sarny i co tam jeszcze, to chyba powinien wiedzieć urząd skarbowy!
Skąd biedny policjant wziął fundusze na taką posiadłość?! Poza tym, moralnym obowiązkiem każdego Polaka jest wsparcie tych dzieci, gdyż sposoby ich prześladowań wskazują na to, że ten czyn bandyty policjanta pozostanie w haniebny sposób pomniejszony przez takie dzialania. TVN powinna poczuć się do zadośćuczynienia tym chłopcom w czym pragnę im pomóc jak też nawołuję do wsparcia tej akcji szkodzącej sprawiedliwości!
Moj email [link widoczny dla zalogowanych]
PS.Tym pismem donoszę, że zostało popełnione przestępstwo, o czym zawiadamiam. Ponadto informuję wszystkie propolskie media i organizacje o szkodliwej wobec Polski dzialalności stacji TVN.
Jestem zbulwersowany ta niegodziwoscią, gdzie ukrywa się twarze przestępcom, a w tym przypadku ukazano te dzieci jako degeneratów. Proszę o wszczęcie postępowania.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Czytelnik
Gość
|
Wysłany: Pon 23:57, 04 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Policjant zlecił zabójstwo kolegi, bo chciał adoptować jego dziecko
PAP - dodane 1 godzinę i 55 minut temu
Krakowski sąd rozpoczął proces przeciw Jerzemu K., byłemu policjantowi, który - zdaniem prokuratury - zlecił zabójstwo kolegi. Wszystko dlatego, że chciał adoptować jego 10-letnią pasierbicę.
Jak ustalono, 53-letni nadkom. Jerzy K., biegły sądowy i pracownik laboratorium kryminalistycznego KWP w Krakowie, zainteresował się 10-letnią córką konkubiny swojego kolegi Jacka F.
Jerzy K. poznał dziewczynkę, kiedy przyszła w odwiedziny razem z Jackiem F. Dziewczynka zrobiła na nim duże wrażenie, spodobała mu się jej wrażliwość i inteligencja - i postanowił ją adoptować. Jego własne dzieci są już dorosłe.
Były policjant, 53-letni nadkom. Jerzy K., biegły sądowy i pracownik laboratorium kryminalistycznego KWP w Krakowie, otoczył dziecko opieką, przyjmował w domu, gdzie jego żona pomagała jej w nauce, organizował zajęcia hippiczne. Obiecywał sfinansowanie operacji niepełnosprawnej siostry dziewczynki - w razie wyrażenia przez rodzinę zgody na adopcję dziewczynki.
A jednak, ani matka dziewczynki, ani jej konkubent Jacek F. nie chcieli się zgodzić na adopcję. Policjant coraz bardziej osaczał ich, miał nawet zorganizować na ich mieszkanie napady rabunkowe. Wszystko po to, by wykazać, że nie są w stanie się opiekować dziećmi.
Doprowadził do tego, że rodzina Jacka F. poczuła się zagrożona. W efekcie konkubina Jacka F. trafiła z czwórką dzieci do ośrodka interwencji kryzysowej, on sam wrócił do rodziny, a dziewczynka zamieszkała u Jerzego K. i jego żony.
Pod koniec czerwca 2004 roku trzej mężczyźni kierowani przez Jerzego K. porwali z przystanku Jacka F., pobili go, umieścili w bagażniku samochodu, po czym podjechali pod siedzibę Wojewódzkiej Komendy Policji. Tam do auta zszedł Jerzy K. i odgrażał się Jackowi F., po czym wrócił do pracy.
W końcu - obawiając się dekonspiracji - wydał polecenie zabójstwa ojczyma dziecka. Zlecenie wykonano. Nagie zwłoki Jacka F., skrępowane drutem i obciążone pustakami, wyłoniono na początku lipca 2004 roku ze zbiornika w Rożnowie. Dzięki nieostrożnemu użyciu telefonu ofiary przez jednego ze sprawców, zeznaniom świadków zdobytym dzięki programowi telewizyjnemu "997" prokuratura mogła stopniowo odkrywać szczegóły, przebieg wydarzeń i kolejnych podejrzanych.
Po nim miała zginąć jego partnerka lub - jak wynika z materiału dowodowego - "pozostać na wózku inwalidzkim tak, by nie mogła sprawować opieki nad dziewczynką".
Jerzy K. i Jacek F. znali się od blisko 20 lat.
Jerzy K., który w toku śledztwa przeszedł na policyjną emeryturę, nie przyznawał się do zarzucanych mu czynów i nie odnosił się do zarzutów. W toku śledztwa był badany przez biegłych lekarzy, którzy nie kwestionowali jego poczytalności. Prokuratura zapowiedziała, że będzie się domagać dla niego kary dożywocia. (bart)
Ciekawe jakie on ma na swych rękach przestępstwa jako biegły?
No coż mamy zdolną policję! DO WSZYSTKIEGO!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|