Paweł
Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 12:45, 11 Sty 2007 Temat postu: Bohater pijackiego skandalu promowany przez PiS . |
|
|
Bohater pijackiego skandalu promowany przez PiS
Mikołaj Chrzan,
Gdańsk 2007-01-11, ostatnia aktualizacja 2007-01-10 20:45:38.0
Kariera Grzegorza Strzelczyka w PiS zakończyła się pijackim skandalem na lotnisku w Sankt Petersburgu.
Nie przeszkadza mu to rozwijać kariery w państwowym biznesie.Strzelczyk to nowy wiceprezes spółki Petrobaltic, która zajmuje się poszukiwaniem i wydobyciem ropy naftowej na Bałtyku. Firma wchodzi w skład kontrolowanej przez państwo Grupy Lotos. - Nie stało się nic nadzwyczajnego. Grzegorz Strzelczyk nie jest już w partii, od pijackiego występku minęły dwa lata. Poniósł wystarczającą karę - ocenia Jacek Kurski, pełnomocnik okręgowy PiS w Gdańsku, uważany za głównego kadrowego w państwowych spółkach województwa pomorskiego.Listopad 2004 r. Na oficjalną podróż do Sankt Petersburga (to miasto partnerskie Gdańska) wyrusza 8-osobowa delegacja radnych. Wśród nich jest Grzegorz Strzelczyk - zaufany człowiek braci Kaczyńskich jeszcze z czasów Porozumienia Centrum i szef klubu PiS w gdańskiej radzie miasta. Jedzie też radny Eugeniusz Głogowski - wyrzucony już wcześniej z SLD za pijacką burdę.- Tuż po wejściu do samolotu w Warszawie obaj byli pijani i utrudniali pracę załodze samolotu. Po przybyciu do St. Petersburga ich wulgarne zachowanie spowodowało konsternację witających nas przedstawicieli konsulatu i władz miasta - relacjonował Bogdan Oleszek, przewodniczący rady miasta. Strzelczyk i Głogowski - według Oleszka - "nie trzeźwieli przez cztery dni delegacji". Apogeum był moment odlotu do Polski. Z relacji świadków wynika, że Strzelczyk nie był w stanie utrzymać się na nogach i leżał na płycie lotniska, a Głogowski obrażał w tym czasie załogę samolotu. - Kapitan zgodził się wpuścić ich na pokład dopiero po interwencji wiceszefa Zgromadzenia Ustawodawczego St. Petersburga - dodał Oleszek.Po powrocie do Polski Strzelczyk złożył mandat i wystąpił z PiS.Do życia publicznego wrócił w 2006 r. W marcu został członkiem rady nadzorczej Polskich Linii Oceanicznych. Delegował go tam Kazimierz Smoliński, polityk PiS i prezes Stoczni Gdyni, która jest współwłaścicielką PLO. - Polityka nie ma tu nic do rzeczy, no bo przecież nawet nie jestem członkiem PiS - mówił wtedy Strzelczyk.Pod koniec 2006 r. dostał kolejną posadę w spółce kontrolowanej przez skarb państwa. Został wiceprezesem wydobywającego ropę spod dna Morza Bałtyckiego Petrobalticu. Szefem rady nadzorczej, która powołała Strzelczyka na stanowisko, jest prezes Lotosu Paweł Olechnowicz.Jakie było uzasadnienie? Według Lotosu, zdecydowało wykształcenie i doświadczenie Strzelczyka. "Jest ekonomistą. Pracę zawodową rozpoczął w 1983 w Zarządzie Morskiego Portu Handlowego Gdańsk. Od 1990 do 2006 r. pracował w polskim oddziale światowej firmy SGS, gdzie ostatnio był zatrudniony jako dyrektor branży Ropa, Gaz i Chemikalia" - informuje biuro prasowe Lotosu.- Do Petrobalticu trafiłem, bo jestem fachowcem, w poprzedniej firmie także zajmowałem się ropą - uważa Strzelczyk.W Petrobalticu były polityk PiS odpowiada za restrukturyzację i rozwój.- Moim zadaniem jest zrealizowanie celu strategicznego grupy Lotos, czyli zwiększenie wydobycia ropy na Morzu Bałtyckim - mówi Strzelczyk.
ŹRÓDŁO: Mikołaj Chrzan, Gdańsk
Tekst pochodzi z portalu Gazeta.pl - [link widoczny dla zalogowanych] © Agora SA
.
Post został pochwalony 0 razy
|
|