Paweł
Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 14:10, 04 Maj 2007 Temat postu: Była posłanka starszym inspektorem . |
|
|
Była posłanka
starszym inspektorem
Marcin Kobiałka
2007-05-03, ostatnia aktualizacja 2007-05-03 17:36:58.0
Pracownicy KRUS w Przeworsku
podpisują listy poparcia dla dyrektora.
Obawiają się, że na jego miejsce
może zostać mianowana asystentka
Janusza Maksymiuka z Samoobrony,
która na razie dostała posadę
starszego inspektora w tym oddziale.
- Nie będę z panem rozmawiała.
Wszystko przekręcacie. Ja mówię co innego,
a wy piszecie co innego
- burzy się Alicja Lis, była posłanka Samoobrony,
dziś asystentka posła Janusza Maksymiuka,
która wygrała konkurs na starszego inspektora
w przeworskiej Kasie Rolnego Ubezpieczenia Społecznego.
Po chwili jednak dodaje: - Nie wiem, z czego robicie aferę. A niby to ja dostałam jakąś straszną fuchę, straszne wynagrodzenie? No niech mi pan powie... - denerwuje się Lis w rozmowie telefonicznej.- Chciałem panią tylko zapytać, jakie ma pani wykształcenie, doświadczenie, by pracować w KRUS-ie, i czy tej posady nie zawdzięcza pani Januszowi Maksymiukowi - mówię.- Och, panie... Jeżeli szukam pracy, to nie można na mnie popatrzeć jak na zwykłego człowieka. Od razu jakieś tam znajomości. Wy tylko szukacie i węszycie. I tak zrobicie, co zechcecie - wyjaśnia była posłanka i odkłada słuchawkę.O nowym zajęciu Alicji Lis niechętnie mówi dyrektor przeworskiego KRUS-u Janusz Nowosiad. - Ostatnio są popularne listy z nazwiskami kandydatów Samoobrony, które działacze partii podsuwają dyrektorom KRUS-u - mówię. - Ja takiej listy nie dostałem - twierdzi Nowosiad. Trudno od niego usłyszeć, jakimi kwalifikacjami wykazała się Alicja Lis, że wygrała z siedmioma innymi kandydatami startującymi w konkursie. Wiadomo, że skończyła studium nauczycielskie i technikum przemysłu spożywczego.- Mówi się, że nowa funkcja pani Lis to wstęp do tego, że ona zajmie pana miejsce - kontynuuję. - Nie będę tego komentował - mówi dyrektor Nowosiad. Zarobki Alicji Lis mają oscylować w granicach 1070-2200 zł brutto. - Sam pan widzi, że pensje w Kasie są marne - uważa Nowosiad. Zastrzega, że umowa z Lis nie została jeszcze podpisana, bo była posłanka jest chora. W przeworskim KRUS-ie pracownicy podpisują listy poparcia dla dyrektora Nowosiada. - Chcemy, aby dyrektorem nadal był Nowosiad. W placówkach terenowych Kasy taką akcję zainicjowali jej kierownicy, którzy w obecności pracowników oświadczali, że lista jest dobrowolna, ale oni ją pierwsi podpisują - mówią nam pracownicy.Dyrektor Nowosiad: - No była lista, ale to nie ja kazałem zbierać podpisy i nie ja wpadłem na taki pomysł. - Dyrektor się broni, bo został złapany przez policję na jeździe po pijanemu, jak wracał z pracy, i szuka teraz poparcia - twierdzą pracownicy.Nowosiad: - Jak by to panu powiedzieć... No, miałem taki przytrafunek w życiorysie. W 2005 r. wracałem z pracy. Złapała mnie policja. Jedno badanie wykazało, że mam 0,21 promila, a drugie 0,17 promila alkoholu w organizmie. Straciłem prawo jazdy na pół roku. Nie ma się czym chwalić.Centrala KRUS-u wie o "przytrafunku" dyrektora, ale nie dowiedzieliśmy się, czy wyciągała wobec niego jakieś konsekwencje. W styczniu br. była w przeworskiej Kasie kontrola. - Dotyczyła spraw związanych z bieżącą obsługą osób ubezpieczonych w oddziale i świadczeniobiorców. W szczególności sprawdzaliśmy prawidłowość decyzji wydanych przez dyrektora Nowosiada. Uchybień nie stwierdzono - informuje Maria Lewandowska, rzecznik KRUS-u. O listach poparcia dla dyrektora rzecznik nic nie wie. Lewandowska zastrzegła, że centrala KRUS-u nie wszczęła procedury odwołania Janusza Nowosiada.
Marcin Kobiałka
Tekst pochodzi z portalu Gazeta.pl - [link widoczny dla zalogowanych] © Agora SA
.
Post został pochwalony 0 razy
|
|