Paweł
Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 11:16, 23 Mar 2007 Temat postu: Dziecko ma spłacić długi ojca |
|
|
Dziecko ma spłacić długi ojca
Jarosław Sidorowicz, Kraków
2007-03-23, ostatnia aktualizacja 2007-03-23 06:42:50.0
Urząd Skarbowy chce, by 12-latka
spłaciła długi po ojcu.
Urząd skarbowy domaga się,
by 12-letnia dziewczynka zapłaciła
zaległy podatek dochodowy po zmarłym ojcu.
Kasia mieszka razem z mamą.
Cały jej majątek to książki do szkoły,
tornister i rolki.
Jest jeszcze Sylwester,
wielki puchaty kot-przytulanka.
W połowie lutego dziewczynka dostała
z Urzędu Skarbowego w Świdnicy pismo,
że musi zapłacić 4 tys. zł
podatku dochodowego, którego przed śmiercią
nie uregulował jej ojciec.
Kilka dni temu urząd wysłał na jej nazwisko upomnienie o zapłatę. Ostrzegł, że jeśli w ciągu siedmiu dni Kasia nie spłaci zaległości, sprawa trafi do komornika. - Rolki niech zabiorą, ale Sylwestra nie oddam - mówi ze łzami w oczach dziewczynka.- To jakiś absurd. Jak od dziecka można domagać się, by płaciło długi po swoim tacie, tym bardziej że powstały one już po tym, jak ja rozwiodłam się z ojcem Kasi - mówi pani Maria, matka dziewczynki.Pani Maria rozwiodła się w 1999 r. - Nie było wtedy żadnych długów - zaznacza. Były mąż powtórnie się ożenił, prowadził też działalność gospodarczą. Zmarł w 2004 r. Zostawił po sobie stary samochód. Druga żona wystąpiła wtedy o spadek. - Nie miałam pojęcia, że jest jakieś postępowanie. Dowiedziałam się dopiero kilka miesięcy po postanowieniu sądu o nabyciu spadku przez drugą żonę oraz moją córkę. Kobieta ta zaproponowała wtedy wypłacenie mojej córce części wartości pojazdu - opowiada matka Kasi. Dziewczynka dostała od drugiej żony w ramach ugody nieco ponad 1,8 tys. zł. - Nikt jednak nie informował, że po byłym mężu został jakiś dług - mówi pani Maria.Tymczasem po dwóch latach od postanowienia sądu o spadku dowiedział się urząd skarbowy. I od spadkobierców zażądał zapłacenia zaległego podatku dochodowego za 2001 r., którego nie uiścił ojciec Kasi. Naczelniczka US w Świdnicy Grażyna Koniuszewska: - Jak by tego nie nazwać, dziecko przejęło pewien majątek, choć to nie są zbyt duże pieniądze. Społeczeństwo jest niedoinformowanie i ludzie nie wiedzą, że przyjmując jakieś dobra po zmarłym, biorą też na siebie jego zobowiązania. Wiek spadkobiercy nie ma tu znaczenia.Matka Kasi: - Ojciec córki nie płacił żadnych alimentów. Po jego śmierci Kasia nie dostała nawet renty, to pomyślałam, że niech dziecko ma choć cokolwiek. Kasia pojechała za te pieniądze na zieloną szkołę, potem na wakacje. Gdybym wiedziała, że ten nieszczęsny spadek jest obciążony długami, w życiu byśmy go nie przyjęły.Jakub Lutyk, rzecznik ministra finansów, gdy usłyszał o sprawie, przyznał najpierw, że "brzmi ona trochę groteskowo". Ale po chwili przysłał oficjalną odpowiedź, że urząd ma prawo egzekwować należność od Kasi. - Zgodnie z przepisami w razie przyjęcia spadku z dobrodziejstwem inwentarza spadkobierca ponosi odpowiedzialność za długi spadkowe. Odpowiada też za zobowiązania podatkowe spadkodawcy - podkreśla rzecznik MF.Jak urząd skarbowy zamierza wyegzekwować dług?- Nie wiem, procedura jeszcze nie jest skończona - odpowiada naczelniczka Koniuszewska.Długi ojca od Kasi chciał wyegzekwować także miejscowy ZUS. Oddał nawet sprawę przeciwko dziewczynce do sądu, ale na rozprawie przystał na ugodę.*na prośbę matki imię dziewczynki zostało zmienione
ŹRÓDŁO: Jarosław Sidorowicz, Kraków
Tekst pochodzi z portalu Gazeta.pl - [link widoczny dla zalogowanych] © Agora SA
.
Post został pochwalony 0 razy
|
|