Paweł
Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 16:42, 03 Paź 2007 Temat postu: "Forum" zawieszone po poniedziałkowej awanturze |
|
|
.
"Forum" zawieszone
po poniedziałkowej awanturze
mar 2007-10-03, ostatnia aktualizacja 2007-10-03 12:30:14.0
TVP3 nadała wczoraj materiał nakręcony
przed emisją wtorkowego "Forum",
w czasie którego doszło do starcia
pomiędzy szefem LPR Romanem Giertychem
a prowadzącą Joanną Lichocką.
W wyemitowanym wczoraj materiale
pokazano przyczynę całego zajścia:
awantura zaczęła się od niewpuszczenia do studia
Janusza Korwina-Mikkego,
który przyszedł tam w zastępstwie Mariana Piłki.
"Forum" zawieszono do wyborów.
TVP nie zgodziła się na wpuszczenie szefa UPR, bo nie był on zaproszony na nagranie - Lichocka zaprosiła tylko Piłkę, który miał wystąpić w roli przedstawiciela komitetu Ligi Prawicy Rzeczpospolitej, czyli połączonych sił LPR, Prawicy Rzeczpospolitej i Unii Polityki Realnej. Jednak przed emisją politycy LPR zażądali zaproszenia Korwina-Mikkego.Prowadząca nie zgodziła się: stwierdziła, że do programu zaprasza kogo chce, a nie - kogo chcą politycy. Poparł ją prezes TVP Urbański, który zagroził, że w tej sytuacji program może w ogóle nie zostać wyemitowany. To zdenerwowało obecnych w studiu polityków niemal wszystkich partii - zagrozili oni, że w razie zdjęcia odcinka "Forum", natychmiast zorganizują przed gmachem TVP konferencję prasową, na której poinformują o całym zamieszaniu.. Spór udało się załagodzić, program wszedł na antenę z kilkuminutowym opóźnieniem, a zamiast Piłki wystąpił w końcu Giertych.tego, jak politycy wykłócali się przed studiem z przedstawicielami TVP, można wysłuchać tutaj.Emocje przeniosły się jednak na antenę. Zamiast o debacie Kaczyński-Kwaśniewski, goście "Forum" rozmawiali przede wszystkim o nieobecności szefa UPR. Giertych sugerował, że Urbański podpisal lojalkę w PRL i dlatego boi się autora uchwały lustracyjnej z początku lat 90.Lichocka próbowała opanować sytuację. "Joanna zachowała się w tej całej historii nienagannie. Była przed i w trakcie programu pod ogromną presją, aż oczekiwałem, że Bronisław Wildstein obecny w studiu wstanie i da Giertychowi, jak to mawia drugi wicepremier, w papę. A jednak Joanna się nie ugięła i nie dała się zagonić do kąta, za co jej chwała" - komentuje na blogu "Kampania w Mediach" Bartosz Węglarczyk z "Gazety Wyborczej" - czytaj więcej >>mar
Tekst pochodzi z portalu Gazeta.pl - [link widoczny dla zalogowanych] © Agora SA
Post został pochwalony 0 razy
|
|