Paweł
Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 2:42, 19 Paź 2007 Temat postu: Jak poseł PiS prywatyzował szpital w Bydgoszczy |
|
|
.
Jak poseł PiS prywatyzował szpital w Bydgoszczy
Krzysztof Aładowicz, Anna Twardowska, Jacek Gałęzewski, Bydgoszcz
2007-10-18, ostatnia aktualizacja 2007-10-18 08:28:22.0
Prywatyzację miejskiego szpitala w Bydgoszczy
wspiera wiceprzewodniczący Klubu Parlamentarnego PiS
Tomasz Markowski.
Znalazł nawet prywatnego inwestora
- Rząd, na czele którego stoję,
nigdy nie miał planu prywatyzacji szpitali;
byłem i jestem tego zdecydowanym i radykalnym przeciwnikiem
- oświadczył wczoraj premier Jarosław Kaczyński.
Jednak wbrew temu, co mówi,
prywatyzacja się toczy.
Zwłaszcza tam, gdzie zadłużone szpitale mają trudności z utrzymaniem się na powierzchni. Tak jest z miejskim szpitalem w Bydgoszczy. Na najbliższym posiedzeniu rady miasta rozstrzygnie się, czy zostanie przekształcony w spółkę komunalną. Ale jeszcze niedawno poseł PiS przekonywał, że dobrze jest wprowadzić do spółki prywatnego inwestora.- W mieście są dwie większe lecznice, a my nie jesteśmy w stanie z nimi konkurować - tłumaczy pomysł sprywatyzowania szpitala dyrektor Krzysztof Tadrzak. - Musimy więc szukać niszy, otwierać oddziały, jakich tam nie ma, ale do tego potrzebne są pieniądze. Jako spółka wszystkie zyski będziemy mogli inwestować w rozwójSprawę udziału Markowskiego opisaliśmy w bydgoskim wydaniu "Gazety". Markowski - szef PiS w Bydgoszczy i jeden z najbliższych współpracowników Jarosława Kaczyńskiego - pół roku temu zaangażował się w prywatyzację lecznicy. To do niego zwróciła się warszawska spółka Magodent, która chciała przejąć szpital miejski.Prezesowi Magodentu doradził to jego bydgoski pełnomocnik Krzysztof Derdowski. To znajomy Markowskiego - był jego kandydatem na wojewodę kujawsko-pomorskiego. Niemal pewnej nominacji nie otrzymał, gdy wyszło na jaw, że zataił obciążający go wyrok sądowy.Magodent złożył ofertę prezydentowi Bydgoszczy i dyrektorowi szpitala miejskiego Krzysztofowi Tadrzakowi. - Wydzierżawimy szpital, doposażymy go za 30 mln zł i wybudujemy oddział rehabilitacyjny - proponowała firma. - Powoływali się na poparcie Markowskiego - mówi dyrektor Tadrzak.- Tak, spotkałem się z przedstawicielami Magodentu - potwierdza poseł. - Ale w sprawie prywatyzacji szpitala miejskiego rozmawiałem również z inną spółką - dodaje szybko.Magodentowi nie udało się kupić szpitala. Zaprotestował dyrektor lecznicy. - Zrobiliby na tym złoty interes. Rocznie po prywatyzacji szpital przynosiłby przynajmniej 2 mln zł zysku. Ale japrześwietliłem tę spółkę. Nastawiona jest na stomatologię. Z mazowieckim NFZ ma podpisany kontrakt na 3 mln zł. Skąd miała wziąć 30 mln na doposażenie naszego szpitala? W rejestrze sądowym również nie miała zdeklarowanego takiego kapitału. To pachniało przekrętem - mówi Tadrzak.Prezes firmy Magodent Maciej Sadowski nie chciał rozmawiać z dziennikarzami. - Nie jesteśmy już zainteresowani przejmowaniem szpitali - powiedziała wczoraj krótko jego sekretarka.O pośle Markowskim zrobiło się głośno, gdy "Gazeta" ujawniła, że wyłudził z Kancelarii Sejmu niemal 140 tys. zł dzięki fałszywemu meldunkowi w Bydgoszczy. Markowski wciąż pozostaje szefem bydgoskiej struktury PiS. Nie został jednak wpisany na listę kandydatów PiS do Sejmu. Jednak wśród polityków PiS jest typowany nawet na nowego wojewodę kujawsko-pomorskiego.Marszałek Sejmu Ludwik Dorn podczas ubiegłotygodniowej wizyty w Bydgoszczy tłumaczył Markowskiego: - Nie mam podstaw, by sądzić, że działał w złej wierze w celu wyłudzenia korzyści. Czasami można popełnić błąd.
Krzysztof Aładowicz, Anna Twardowska, Jacek Gałęzewski, Bydgoszcz
Tekst pochodzi z portalu Gazeta.pl - [link widoczny dla zalogowanych] © Agora SA
.
Post został pochwalony 0 razy
|
|