Paweł
Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 10:48, 21 Lis 2007 Temat postu: Nowogrodzka do prokuratora |
|
|
.
Nowogrodzka do prokuratora
Iwona Szpala, Bogdan Wróblewski 2007-11-21, ostatnia aktualizacja 2007-11-21 07:21:21.0
Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz chce zablokować dalsze obracanie majątkiem spółek związanych z działaczami PiS, a dawniej PC Jarosława Kaczyńskiego.
Chodzi o działkę przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie należącą do spółki Air-Link. Air-Link sprzedał całą nieruchomość pod koniec czerwca firmie deweloperskiej Metropol NH z grupy Metropol Group z izraelskim kapitałem. Sam grunt wart jest - według specjalistów od wyceny nieruchomości - ok. 45 mln zł. Cena całej transakcji pozostaje tajemnicą. Informację, że do transakcji doszło - choć bez szczegółów - ujawnił wczoraj dziennik "Polska".
Joachim Brudziński, sekretarz generalny PiS: - Partia nie miała żadnego wpływu na sprzedaż budynku, w którym mieści się nasza siedziba. PiS nie jest stroną, która mogłaby mieć wpływ na to, kto komu sprzedał budynek przy Nowogrodzkiej.
- W środę złożymy w prokuraturze wniosek o zabezpieczenie tej nieruchomości - mówi wicedyrektor gabinetu prezydenta Warszawy Jarosław Jóźwiak. To nie pierwszy ruch prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz (PO) w tej sprawie. Podważa ona od dawna cały mechanizm uwłaszczenia się politycznych poprzedników partii Jarosława Kaczyńskiego na państwowym majątku w Warszawie.
Air-Link to jedna ze spółek powiązanych z Fundacją Prasową Solidarności założoną w 1990 r. przez Jarosława Kaczyńskiego i jego współpracowników z Porozumienia Centrum.
Wkrótce potem Fundacja - jak przypominaliśmy kilka tygodni temu - przejęła najpopularniejszy w Warszawie dziennik "Express Wieczorny" oraz nieruchomości przy Nowogrodzkiej, Srebrnej i Ordona. W 1994 r. Fundacja uzyskała bez przetargu dzierżawę wieczystą wynajmowanych wcześniej budynków po gazecie i drukarniach. Takie przejęcie majątku było możliwe dzięki ustawie z października 1991 r. przygotowanej przez Adama Glapińskiego - wówczas ministra budownictwa i zastępcy Jarosława Kaczyńskiego w PC.
W kolejnych latach z Fundacji wypączkowało kilka spółek, którymi kierowali ludzie powiązani z PC - m.in. dzisiejsi posłowie PiS: Marek Suski, Przemysław Gosiewski, Adam Lipiński, Wojciech Jasiński (b. minister skarbu), Ludwik Dorn oraz Krzysztof Czabański, dziś prezes Polskiego Radia, Andrzej Urbański, prezes TVP, i jego zastępca Sławomir Siwek.
Siwek to dawny prezes i nadal udziałowiec Air Link, która sprzedała "Nowogrodzką".
W październiku br. - po tekście "Gazety" - prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz zawiadomiła prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa: oszustwa, poświadczenia nieprawdy, wyłudzenia mienia o znacznej wartości - przy przejęciu tych nieruchomości przez ludzi Jarosława Kaczyńskiego.
Wczoraj prokuratura zażądała od warszawskiego ratusza kompletu dokumentów, które potwierdzałyby treść zawiadomienia.
- Dokumenty dotyczące fundacji były za czasów Lecha Kaczyńskiego pod specjalną kuratelą jednego z wiceprezydentów - mówi Jarosław Jóźwiak. - To, że przetrzymywał je w szafie pancernej, wiem od urzędników, którzy pracowali w urzędzie za PiS.
Ale w ratuszu nie zachował się komplet dokumentów, o czym we wtorek przekonali się miejscy urzędnicy, gdy usiłowali spełnić żądanie prokuratora. - Brakuje opinii prawnej prof. Krzysztofa Pietrzykowskiego - ujawnia wicedyrektor Jóźwiak.
Ekspertyza ta jest kluczowa dla interesów Fundacji Prasowej Solidarności, a potem jej spółek.
Dzięki opinii prof. Pietrzykowskiego Fundacja w 1994 r. przejęła nieodpłatnie majątek po likwidowanej RSW "Książka - Prasa - Ruch". Bo ekspert napisał, że Fundacja jest następcą prawnym RSW.
Prof. Pietrzykowski to uznany ekspert prawa spółdzielczego, dziś sędzia Sądu Najwyższego. - To było kilkanaście lat temu - wyjaśnia. Nie pamięta, co w opinii było. Sam jej nie zachował. - To były czasy, kiedy jeszcze nie miałem komputera.
Sprawy nie chce komentować ze względu na pełnioną funkcję sędziego.
- Naszym celem jest unieważnienie umowy z 1994 r., która wyposażyła Fundację Prasową Solidarności w majątek - mówi dyr. Jóźwiak. - Zdecyduje o tym prokurator.
Zdaniem doradców ratusza ówczesny przedstawiciel skarbu państwa (urząd rejonowy), przekazując działki, zlekceważył roszczenia przedwojennych właścicieli.
Dla prawników sprawa nie jest jednak jednoznaczna. - To, że do działki były jakieś roszczenia, nie oznacza, że właściciel nie mógł jej sprzedać - twierdzi pytany przez "Gazetę" ekspert (chce być anonimowy). - Żaden sąd mu w końcu tego nie zabronił. Moim zdaniem nie jest to więc wystarczający argument, żeby dziś żądać unieważnienia umowy.
Według naszego rozmówcy zwrot nieruchomości ratuszowi jest o tyle trudny, że trzeba będzie udowodnić nowemu nabywcy - izraelskiej spółce, że kupiła budynek w złej wierze.
- Mamy plany inwestycyjne dotyczące działki przy ul. Nowogrodzkiej, ale jest jeszcze za wcześnie, żeby o nich mówić - powiedziała nam Magdalena Kolbuszewska z Metropol Group. Developer ma już kilka biurowców w Warszawie, m.in. prawie jedną trzecią udziałów w Błękitnym Wieżowcu na pl. Bankowym. Nie ujawnia ceny, którą zapłacił Air-Link. Za 4,3 tys. m kw. działki położonej obok Wojskowa Agencja Mieszkaniowa żąda 65 mln zł.
Iwona Szpala, Bogdan Wróblewski
Tekst pochodzi z portalu Gazeta.pl - [link widoczny dla zalogowanych] © Agora SA
Post został pochwalony 0 razy
|
|