Paweł
Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 3:07, 20 Wrz 2007 Temat postu: Policja w całym kraju przesłuchuje działaczy PO |
|
|
Policja w całym kraju przesłuchuje działaczy PO
Iwona Szpala, Bogdan Wróblewski, Jacek Brzuszkiewicz, wz
2007-09-19, ostatnia aktualizacja 2007-09-20 00:41:56.0
Komenda policji przy Wilczej w Warszawie:
- To ci z PO - policjant wskazuje grupę młodych ludzi.
Inny zabiera ich z poczekalni na przesłuchania.
Odpytywanie trwa w czterech pokojach.
Codziennie po kilka, kilkanaście osób.
- Sprawa jest na cito - słyszymy
Pod koniec sierpnia dostaliśmy polecenie z okręgówki
[prokuratury okręgowej]: w trybie pilny przesłuchać,
zdaje się, 217 osób.
Ludzie z całej Polski, głównie z Warszawy. Dostaliśmy listę ludzi i pytań. I termin: do końca września. Więc pytamy, protokoły odsyłamy prokuraturze - opowiada policjant.Zapowiedź akcji prokuratury wobec opozycji przyszła 1 września. Minister Zbigniew Ziobro na konferencji prasowej po ujawnieniu części dowodów w sprawie Janusza Kaczmarka mówił: - Przyjdzie czas na ujawnienie kolejnych faktów i dowodów mówiących o panu Tusku, Olejniczaku, Giertychu i Lepperze.Opozycja odebrała to jednoznacznie - to groźba szukania haków w kampanii wyborczej.Potem we "Wprost" anonimowa wypowiedź "wysokiego urzędnika Ministerstwa Sprawiedliwości": - Kierownictwo resortu poleciło zintensyfikować wszystkie śledztwa dotyczące polityków. Zarówno tych z PO, jak i z PiS.Resort Ziobry nie komentował.- Mam sygnały z całej Polski - mówi Mirosław Drzewiecki, skarbnik Platformy. - Policjanci w mundurach pukają do drzwi młodych ludzi, którzy byli wolontariuszami w naszych kampaniach wyborczych. Szósta, siódma rano, policjant wzywa na przesłuchanie. To wygląda na próbę zastraszania.Do innych dzwonią. Do Karola (zawodowo retuszuje zdjęcia; z PO nic go nie łączy) wezwanie na komendę przy Wilczej w Warszawie przyszło pocztą w końcu sierpnia. Zadzwonił: - O co chodzi?Odebrał starszy aspirant: - Masz internet? Zgoogluj sobie "Dojenie Platformy".W czerwcu 2006 r. "Newsweek" napisał, że najbliżsi współpracownicy liderów PO - Marcin Rosół i Piotr Wawrzynowicz - przez kilka lat wyprowadzali kilkadziesiąt tysięcy złotych z partyjnej kasy.Rosół był wtedy asystentem sekretarza generalnego partii Grzegorza Schetyny, pełnomocnikiem finansowym PO w kampanii 2005 r., a po wyborach szefem biura parlamentarnego PO. Wawrzynowicz był asystentem Drzewieckiego.Według "Newsweeka" Rosół i Wawrzynowicz w kampanii do europarlamentu w 2004 r., w parlamentarnej i prezydenckiej 2005 r. mieli podpisywać z wolontariuszami lub pracownikami sztabów wyborczych umowy na usługi. Ale wpisywali zawyżone kwoty, a większość tych sum "słupy" im zwracały."Newsweek" konkretów nie podał. Pokazał tylko dwa bankowe przelewy - z komitetu wyborczego dla Iksa (pracownik klubu PO) i od Iksa do Rosoła. Ale ten drugi przelew dotyczył prywatnej pożyczki.Dziś na przesłuchaniach młodzi współpracownicy PO zarzucani są pytaniami: - Czy jest pan członkiem PO? Czy brał pan udział w kampaniach partii? Kto pana zwerbował? Czy przyjmował pan korzyści majątkowe?Rafał Grupiński, poseł PO: - Przesłuchuje się w całej Polsce, łącznie z Kaliszem, gdzie kandyduję. Nawet człowieka, od którego kupiliśmy zszywki i ołówki za kilkanaście złotych. Zaangażowali cały aparat, by znaleźć dziurę w całym.W Lublinie od kilku dni policja prześwietla kampanię 2005 r. biznesmena Janusza Palikota, dziś nr 1 na tamtejszej liście PO. - W zeszłym tygodniu otrzymaliśmy sygnał o nieprawidłowościach - mówi Janusz Wójtowicz, rzecznik lubelskiej komendy.- Do mojej firmy przyszło dwóch panów po cywilnemu. Pytali, czy Janusz nie przekazywał pieniędzy podstawionym ludziom. Błagali, bym im coś na Palikota powiedział. Kazałem się wynosić - opowiada działacz lubelskiej PO.
Iwona Szpala, Bogdan Wróblewski, Jacek Brzuszkiewicz, wz
Tekst pochodzi z portalu Gazeta.pl - [link widoczny dla zalogowanych] © Agora SA
.
Post został pochwalony 0 razy
|
|