Paweł
Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 14:54, 24 Mar 2007 Temat postu: Wiceszef Samoobrony skazany |
|
|
Wiceszef Samoobrony skazany
Marcin Rybak, Piotr Machajski
2007-03-23, ostatnia aktualizacja 2007-03-23 13:59:50.0
Pochodzący z Dolnego Śląska wiceszef Samoobrony
poseł Janusz Maksymiuk skazany
na dziesięć miesięcy więzienia
w zawieszeniu na trzy lata i 4,5 tysiąca złotych grzywny
za poświadczenie nieprawdy w dokumencie.
Taki wyrok wydał w piątek rano Sąd Rejonowy Warszawa Śródmieście.Proces w tej sprawie rozpoczął się 28 lutego 2006 r. Zarzucane Maksymiukowi przestępstwo miało miejsce się w marcu 1999 r. Obecny wiceprzewodniczący "Samoobrony" był wtedy prezesem Krajowego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych. Szefował trzyosobowej Radzie Nadzorczej spółki RTG Polkar - należącej do związku.
Maksymiuk był oskarżony o sfałszowanie dokumentów
Rady Polkaru powołujące na prezesa spółki
Kazimierza Zdunowskiego.
Był on wówczas dyrektorem generalnym w biurze Związku. Później został szefem doradców klubu parlamentarnego "Samoobrony".
Śledztwo wykazało, że w ogóle nie było posiedzeń Rady,
na których Zdunowskiego nominowano prezesem.
Janusz Maksymiuk zebrał się sam ze sobą
i sfabrykował nominację.
Poseł przyznawał, że tak było.
Twierdził jednak, że miał ustne upoważnienie pozostałych członków Rady: Zofii Czai i Henryka Siedleckiego. Na posiedzenie Rady nie przyszli z braku czasu.Dla sądu to nie miało znaczenia. Liczy się, że nigdy nie było posiedzenia Rady, a Rada nie powoływała Zdunowskiego na prezesa. Maksymiuk sporządził fikcyjny dokument, a potem posłużył się nim w sądzie, kiedy rejestrowano nowy zarząd Polkaru.Miesiąc po fikcyjnym posiedzeniu Maksymiuk przestał być prezesem Związku Kółek Rolniczych. Nowe władze zawiadomiły prokuraturę o fałszerstwie. Ich zdaniem powołany przez Maksymiuka zarząd, ze Zdunowskim na czele, doprowadził Polkar do bankructwa. Maksymiuk twierdzi, że działał w interesie firmy.Na początku procesu chciał dobrowolnie poddać się karze - dziesięć miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata i 1000 zł grzywny. - Sąd nie mógł się na to zgodzić, bo to byłby symboliczny wyrok - tłumaczyła sędzia Anna Kwiatkowska, uzasadniając wyrok.Posła Maksymiuka nie było na ogłoszeniu wyroku. Kilka miesięcy po rozpoczęciu procesu tłumaczył nam, że do winy się nie przyznaje, ale chciał zakończyć proces dobrowolnym poddaniem się karze, żeby skończyć ciągnącą się od kilku lat sprawę.Wyrok nie jest prawomocny.
Marcin Rybak, Piotr Machajski
Tekst pochodzi z portalu Gazeta.pl - [link widoczny dla zalogowanych] © Agora SA
.
Post został pochwalony 0 razy
|
|