Paweł
Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 2:34, 28 Sty 2008 Temat postu: Prokurator odwołany z powodu kłopotów brata szefa ABW ? |
|
|
.
.
PRZEGLĄD PRASY.
Prokurator odwołany
z powodu kłopotów brata szefa ABW?
jas, IAR 2008-01-27, ostatnia aktualizacja 2008-01-27 22:03:27.0
Czy prokurator apelacyjny z Białegostoku Sławomira Luksa
został zwolniony, bo za bardzo interesował się pewnym śledztwem
z połowy lat 90.?
- zastanawia się "Rzeczpospolita" na swojej stronie internetowej.
I wyjaśnia, że chodzi o gigantyczną aferę przemytniczą,
w której postawiono zarzuty Markowi B.,
bratu obecnego szefa ABW.
Sprawa - zdaniem dziennika - do złudzenia przypomina
słynną aferę "Żelazo" z czasów PRL.
W tej sprawie złoto było przemycane z Belgii na Białoruś
i do Obwodu Kaliningradzkiego za pośrednictwem spółki "Sandra",
której współwłaścicielem był brat obecnego szefa ABW
Krzysztofa Bondaryka.
Staszak chciał Luksa na stanowisku? Zdaniem informatorów "Rz" odwołanie Luksa nie byłoby możliwe bez wsparcia służb specjalnych. W połowie lat 90., gdy szmuglowano złoto, Krzysztof Bondaryk stał na czele białostockiego Urzędu Ochrony Państwa.Źródła twierdzą, że to właśnie on oraz adwokat jego brata mecenas Władysław H. stoją za niespodziewaną dymisją najlepszego w kraju prokuratora apelacyjnego, za jakiego uchodził Sławomir Luks, który jako szef białostockiej apelacji nadzorował śledztwo w sprawie afery przemytniczej. Władysław H. temu zaprzecza.Prokurator krajowy Marek Staszak miał planować pozostawienie Sławomira Luksa na stanowisku. Wybierał się nawet do niego z wizytacją, kiedy od jednego ze współpracowników dowiedział się, że minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski podjął decyzję o odwołaniu Luksa.Prokurator krajowy nie chciał mówić o kulisach tej dymisji. - Polityka personalna nie powinna być przedmiotem zainteresowania mediów - powiedział. Informacjom dziennika zaprzecza minister sprawiedliwości. - Zapewniam, że sprawa odwołania białostockiego prokuratora apelacyjnego była konsultowana z panem prokuratorem Staszakiem - powiedział Zbigniew Ćwiąkalski. Dodał, że w sprawie odwołania Luksa Bondaryk u niego nie interweniował.PiS również chciał odwołać Luksa Dziennik zauważa, że Luks jest jedynym prokuratorem apelacyjnym, który został powołany na stanowisko za rządów SLD, a nie przez Zbigniewa Ziobrę. W czasie rządów PiS lokalni politycy tej partii próbowali nawet doprowadzić do jego odwołania. Usunięty został jednak dopiero po przejęciu władzy przez Platformę Obywatelską. Szef ABW Krzysztof Bondaryk na pytania dotyczące brata oraz interwencji w sprawie Luksa przysłał "Rzeczpospolitej" oświadczenie zamieszczone na stronach internetowych premiera. Napisano w nim, że "Krzysztof Bondaryk daje pełną rękojmię zachowania tajemnicy państwowej, jak również spełnia kryteria dopuszczenia do tajemnic NATO, oraz że nie ma wobec niego żadnych zastrzeżeń co do jego rzetelności i uczciwości".Sam Luks nie chciał komentować sprawy. Jego następcą prokuratora został Andrzej Tańcula, współpracownik Władysława H., adwokata broniącego brata szefa ABW.Rosja prosiła o pomoc Operacja przemytników trwałaby dłużej, gdyby nie to, że pojawienie się tak gigantycznych ilości złota zachwiało rynkiem tego kruszcu w Obwodzie Kaliningradzkim. Rosyjskie służby specjalne kanałami dyplomatycznymi poprosiły polskie organa ścigania o pomoc prawną i dostarczenie informacji na temat firmy "Sandra". Zapytanie trafiło na biurko bliskiego współpracownika Krzysztofa Bondaryka, nadinspektora policji Andrzeja Bruzgi. - Pismom nie nadano biegu. Wyszło to na jaw przy okazji wewnętrznej kontroli - powiedział "Rzeczpospolitej" były komendant policji w Białymstoku Jan Kulesz. Z tego powodu przeciwko Bruzdze w Olsztynie toczy się sprawa karna o niedopełnienie obowiązków.Po kontroli w komendzie wszczęto śledztwo. W 1995 roku zatrzymano Marka B. oraz jego wspólnika z firmy Sandra Andrzeja T. Bratu szefa ABW postawiono między innymi zarzuty nabycia złota pochodzącego z czynu zabronionego i zaniżenie przychodu firmy, w rezultacie czego naraził on państwo na straty w wysokości 397 tysięcy złotych.jas, IAR
Tekst pochodzi z portalu Gazeta.pl - [link widoczny dla zalogowanych] © Agora SA
.
Post został pochwalony 0 razy
|
|