Paweł
Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 15:41, 16 Maj 2006 Temat postu: Prezes TVP o wydarzeniach na Radziwiłłowskiej : |
|
|
Do chwili obecnej wszystkie śledztwa związane z wydarzeniami
z sierpnia 2003 r. na Radziwiłłowskiej ,
( w tym spalenie mieszkania , próba zabójstwa )
są umorzone z powodu niewykrycia sprawców .
Bandyci byli doskonale znani policji ,
Gangiem złodziei kierował policyjny ( CBŚ ) kapuś
Tomasz Markiewicz .
Prezes TVP o wydarzeniach na Radziwiłłowskiej :
[link widoczny dla zalogowanych]
Rzeczpospolita 2003.08.13
Dzień powszedni w Krakowie
Obywatel, policja, przestępcy
W Krakowie przy ul. Radziwiłłowskiej stoi zniszczony samochód
z napisem "Pomnik wdzięczności za ofiarną i pełną sukcesów walkę krakowskiego wymiaru sprawiedliwości ze zorganizowaną przestępczością" i złożonymi pod nim wiązankami kwiatów. Właścicielem samochodu
i autorem napisu jest Paweł Witkowski, który usiłował zainteresować krakowską policję i prokuraturę działalnością szajki złodziei działających w zamieszkiwanej przez niego kamienicy. Wymiar sprawiedliwości nie zrobił nic. Bandyci zniszczyli mu samochód.
Sprawa zaczęła się cztery lata temu. To wtedy Witkowski zawiadomił krakowską policję o kradzieżach, awanturach i zastraszaniu mieszkańców przez bandę, która przekształciła zamieszkany przez niego budynek
w centrum swojego działania. Dziś Witkowski ma już sporą teczkę tej korespondencji. W policyjnych odpowiedziach najczęściej pojawiają się zwroty: "odmowa wszczęcia dochodzenia", "niewykrycie sprawcy", "brak znamion przestępstwa". Równocześnie wypełniała się teczka gróźb pod adresem Witkowskiego, o którego interwencjach, można odnieść wrażenie, banda dowiadywała się równocześnie z adresatami. Groźby otrzymywali również inni mieszkańcy, którzy, bezskutecznie, zgodzili się zeznawać wspólnie z Witkowskim.
Banda bawiła się dobrze. Zanieczyszczona klatka schodowa, zniszczone brama, włamania i dewastacja samochodów, groźby i obelgi to tylko niektóre z atrakcji aplikowanych mieszkańcom. Wzywana przez mieszkańców policja nie pojawiała się.
Po raz kolejny Witkowski zawiadomił policję, kiedy zobaczył zniszczenie samochodu przez członków gangu. Tym razem odwiedził go sprawca i obiecał rewanż. W parę godzin później doszczętnie zniszczony został również samochód Witkowskiego. Właściciel zwracał uwagę policji, że sprawcy pozostawili w samochodzie przedmioty, które mogą posłużyć jako dowód. Bezskutecznie. Sprawą zajęły się media. Lokalna "GW" poświęciła jej czołówkę. A policja... stwierdziła, że ulica Radziwiłłowska znajduje się pod specjalną obserwacją. Tymczasem Witkowski, który wywiózł rodzinę za miasto, nie mógł dostać się do mieszkania, w którym banda zablokowała mu zamki.
Oto dzień powszedni współpracy policji z obywatelami i obraz policyjnego działania. Co tu można komentować?
Bronisław Wildstein
Post został pochwalony 0 razy
|
|