Paweł
Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 23:48, 20 Lis 2006 Temat postu: Policja po dziewięciu latach rozwiązała zagadkę głośnego zab |
|
|
Policja po dziewięciu latach rozwiązała zagadkę głośnego zabójstwa gangstera "Łopucha".
Marcin Rybak
2006-11-19, ostatnia aktualizacja 2006-11-19 23:09:21.0
Trwało to tak długo, bo bandytom pomagał skorumpowany prokurator.
"Łopuch", czyli Marek L., zginął we wrześniu 1997 roku przy ul. Prostej we Wrocławiu. Policjanci ustalili, że był to drugi zamach na niego. Pierwszy, zorganizowany przez płatnych zabójców trzy miesiące wcześniej na ul. Więckowskiego, nie powiódł się. Gangster pożyczył wtedy samochód koledze. Kierowca został ranny.
Policji przez dziewięć lat nie udało się ustalić wszystkich okoliczności zbrodni przy Prostej. Za kratki trafiło co prawda dwóch jej uczestników (m.in. jeden ze zleceniodawców, o pseudonimie "Cygan"), ale ich proces ciągnie się do dziś.
Przełom w sprawie nastąpił kilka miesięcy temu, gdy policjanci z wrocławskiego CBŚ ustalili, że z gangsterami współpracował skorumpowany prokurator prowadzący śledztwo. To on sprzedał im tajne protokoły z zeznaniami świadków incognito i za łapówkę wypuścił "Cygana" z aresztu.
W piątek aresztowano pięć z ośmiu osób podejrzanych o zaplanowanie i wykonanie morderstwa. Są wśród nich niedoszli zabójcy z Więckowskiego oraz dwaj znani gangsterzy: "Święty" i "Kapeć". Ten ostatni odsiaduje już ośmioletni wyrok za kierowanie gangiem. Za dwa lata byłby jednak na wolności. Teraz prokurator postawił mu zarzuty udziału w morderstwie, za co grozi od 12 lat do dożywocia. Aresztowano też żonę jednego z bandytów, która podejrzana jest o pomoc w zabójstwie. Na wolności pozostaje nieznany z nazwiska były żołnierz Legii Cudzoziemskiej, którego ściągnięto specjalnie do wykonania egzekucji. Wiadomo o nim tylko tyle, że z miejsca zbrodni pojechał do Szczecina, a stamtąd za granicę.
Policjanci ustalili też motyw zbrodni. Każdy z trójki podejrzanych miał jakiś powód, by zabić "Łopucha". "Cyganowi" odbił on dziewczynę, a "Kapeć" i "Święty" chcieli usunąć konkurenta do władzy we wrocławskim półświatku. Nie chcieli się z nim dzielić zyskiem z handlu narkotykami, ochrony agencji towarzyskich i dyskotek.
Marcin Rybak
Tekst pochodzi z portalu Gazeta.pl - [link widoczny dla zalogowanych] © Agora SA
.
Post został pochwalony 0 razy
|
|