Paweł
Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 8:30, 25 Mar 2007 Temat postu: Pies sędziego z elektroniczną smyczą |
|
|
Nowe kłopoty
sędziego Wielkanowskiego
kd 2007-03-23, ostatnia aktualizacja 2007-03-24 17:06:18.0
Zbigniew Wielkanowski ma nową dyscyplinarkę.
Finału nie znalazł jeszcze jego proces
za incydent z byłą konkubiną,
a sąd musi już ustalać,
czy prawnik obraził trzy starsze torunianki.
Miało do tego dojść, gdy Wielkanowski w połowie stycznia trenował swojego wyżła w lasku przy ul. Olimpijskiej w Toruniu. Pies biegał bez smyczy (nosił elektroniczną obrożę, wartą ponoć dwa razy tyle, co sam czworonóg) i wystraszył idące tamtędy trzy kobiety. Gdy jedna z nich zaczęła się przed nim opędzać parasolką, sędzia - jadący dotąd wzdłuż lasu swoim mercedesem - postanowił interweniować. Jednak - zdaniem torunianek - ani myślał je przepraszać.
Wielkanowski: Pozamykam
was w psychiatryku
Według ich relacji, Wielkanowski był wulgarny.
Kiedy ostrzegły go, że wezwą policję,
ponoć wyjął legitymację sędziowską
i rzucając inwektywami, miał im oznajmić,
że "pozamyka je w psychiatryku".
Sędzia zaprzecza. Twierdzi, że to jedna z nich kopnęła wyżła w podbrzusze. Na dowód przedstawia świadka - "starszego pana z kundelkiem". Rzecz w tym, że kobiety twierdzą, że nikt postronny scysji nie obserwował.Prezes toruńskiego sądu odesłał sprawę do rzecznika dyscyplinarnego, a ten w piątek zdecydował, że postępowanie poprowadzi jego zastępca z sądu we Włocławku.Sędziego Wielkanowskiego kłopoty z prawem Na rozpoznanie czeka tam inna sprawa Wielkanowskiego - za fałszywe oskarżenie byłej konkubiny z 1998 r. Proces ma odbyć się po raz trzeci (dotąd zapadły dwa wyroki - jeden skazujący, drugi umarzający postępowanie, oba zostały uchylone), ale od lipca ub.r. nie może ruszyć, bo sędzia choruje. Leczył się m.in. w USA. Obecnie ma zaświadczenie, że przez 10 tygodni nie może stawiać się na rozprawę. Dlatego kolejną próbę rozpoczęcia procesu sąd może podjąć dopiero w drugiej dekadzie kwietnia. Tymczasem sprawa bliska jest przedawnienia - stanie się to w sierpniu 2008 r. Dlatego już dawno nadzorem objął ją minister sprawiedliwości.Wielkanowski nie orzeka od listopada 2000 r., odkąd "Rzeczpospolita" zarzuciła mu kontakty z gangsterami. Doniesienia nie potwierdziły się, a sędzia wygrał proces cywilny z dziennikiem. Obecnie jest zawieszony w czynnościach i otrzymuje połowę wynagrodzenia.
kd
Tekst pochodzi z portalu Gazeta.pl - [link widoczny dla zalogowanych] © Agora SA
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
Pies sędziego z elektroniczną smyczą
Waldemar Piórkowski, Wtorek, 27 Lutego 2007
Rzecznik dyscyplinarny toruńskiego Sądu Okręgowego zdecyduje, czy rozpocznie postępowanie w sprawie toruńskiego sędziego Zbigniewa Wielkanowskiego.
Chodzi o zdarzenie w lasku przy ulicy Olimpijskiej w Toruniu. Według spacerujących tam kobiet, przestraszyły się wyżła sędziego, który najpierw biegł przy jadącym mercedesie, a potem miał się skierować prosto na nie. Kobiety zaczęły odganiać psa parasolką.
Według ich wersji, auto zatrzymało się
i wysiadł z niego sędzia Wielkanowski.
Straszył kobiety, że je pozabija,
groził pobiciem i chwalił się sędziowskim immunitetem.
Wszystko ponoć okraszał wulgaryzmami.
Sędzia Zbigniew Wielkanowski zaprzecza.
- Mój pies zawsze biegnie obok samochodu. Elektroniczna smycz pozwala zatrzymać go lub zawrócić - zapewnia. - Gdy już wracałem do domu, zauważyłem trzy kobiety, które krzyczały na starszego mężczyznę z małym kundelkiem. Gdy ich mijałem, jedna z nich uderzyła mojego wyżła parasolką w łeb, a druga kopnęła w brzuch.
Sędzia twierdzi, że zatrzymał auto, by wpuścić psa. Chciał telefonować na policję, ale od tego pomysłu odwiódł go również mężczyzna, który kłócił się kobietami.
- To wszystko trwało 20 lub 30 sekund - mówi dziś sędzia. - Prawie nic nie mówiłem, tylko na koniec stwierdziłem, że pojadę na komisariat.
Według sędziego, to kobiety wyzywały go od złodziei i łapówkarzy. Więc też opisał swoją wersję wydarzeń, wskazał świadka i przesłał policji.
- Nie zajmowaliśmy się wyjaśnianiem tej sprawy, bo dotyczy sędziego chronionego immunitetem - mówi Artur Rzepka z toruńskiej policji. - Przekazaliśmy materiały prezesowi toruńskiego Sądu Okręgowego.
- Poleciłem rzecznikowi dyscyplinarnemu, żeby rozpoczął postępowanie wyjaśniające i zdecydował, czy są przesłanki, by wszczynać postępowanie dyscyplinarne dotyczące sędziego - informuje Andrzej Walenta, prezes toruńskiego Sądu Okręgowego. - Jeszcze żadna decyzja nie została podjęta.
Przypomnijmy, że sędzia Zbigniew Wielkanowski od kilku lat jest zawieszony w wykonywaniu obowiązków służbowych. Obecnie toczy się przeciwko niemu jeszcze proces dotyczący zawiadomienia o przestępstwie, którego nie było.
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
So, 2007-02-24 14:59 (aktualizacja: 15:26)
Sędzia Wielkanowski kontra emerytka
Gwiazda toruńskiego wymiaru sprawiedliwości
sędzia Zbigniew Wielkanowski
może stracić immunitet
- dowiaduje się „Super Express” i RMF FM.
Wszystko z powodu incydentu,
do jakiego doszło
w jednym z toruńskich lasków.
Sędzia miał obrazić i poszczuć psem emerytkę,
która spacerowała z córką.
Idź k.., bo jak cię p..., to ci okulary spadną
- tak sędzia Wielkanowski zwrócił się
do starszej pani i jej 6-letniej wnuczki.
Sędzia zaprzecza, że krzyczał na emerytkę i to ją obwinia o bicie swego czworonożnego pupila. Policja zawiadomiła o całym zdarzeniu sąd w Toruniu. Sama nic nie może zrobić, bo sędziego chroni immunitet. Relacja Romana Osicy:O Wielkanowskim zrobiło się głośno po publikacjach prasowych w 2000 roku. Media zarzuciły mu kontakty ze światem przestępczym, a gangsterów miał sądzić nadzwyczaj łagodnie. Niczego mu jednak nie udowodniono.
.
Post został pochwalony 0 razy
|
|