Paweł
Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 15:31, 10 Sty 2008 Temat postu: Przez Blidę dopaść SLD i Millera |
|
|
.
Przez Blidę dopaść SLD i Millera
Marcin Pietraszewski, Katowice
2008-01-10, ostatnia aktualizacja 2008-01-09 20:41:46.0
"Kiedy pojawiła się możliwość wyjścia na układ lewicy, Jarosław Kaczyński stwierdził, że pokazanie tego układu wystarczy za wszystkie inne" - zeznał Janusz KaczmarekWe wtorek łódzka prokuratura przesłuchała Kaczmarka, b. szefa MSWiA Janusza; w środę zaś Konrada Kornatowskiego, byłego szefa policji. Obaj funkcjonariusze rządu Jarosława Kaczyńskiego zeznawali w sprawie śmierci Barbary Blidy, która 25 kwietnia 2006 r. zastrzeliła się podczas próby zatrzymania przez ABW.Uprzedzono ich o odpowiedzialności karnej za fałszywe zeznania. Przesłuchania nagrano kamerą wideo. Zeznania Kaczmarka cytujemy z 22-stronicowego protokołu z przesłuchania.B. szef MSWIA potwierdził, że na 10-14 dni przed zatrzymaniem Blidy premier Kaczyński wezwał na naradę jego, Kornatowskiego, szefa ABW Bogdana Święczkowskiego, szefa CBA Mariusza Kamińskiego, ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę i Tomasza Szałka, p.o. prokuratora krajowego.Nie było Zbigniewa Wassermanna, koordynatora specsłużb. "Tego typu fakt był podyktowany silną pozycją Zbigniewa Ziobry, który zdyskredytował w oczach premiera Wassermanna jako osobę, która wszystko przekazuje mediom i nie umie trzymać języka za zębami" - czytamy w zeznaniu Kaczmarka.Dyskrecja była konieczna, bo u premiera Święczkowski i Ziobro referowali sprawę rozbicia eseldowskiego układu.Kaczmarek zeznaje tak: „Mówili, że przez Blidę można by, mówiąc żargonem prokuratorskim, » wyjść «na osoby z wierchuszki SLD, a konkretnie z tego, co pamiętam, na Leszka Millera. (...) Mówiło się o pani Kmiecik [główny świadek przeciw Blidzie], o panu Zającu [również świadek], Blidzie i o czołowych politykach SLD. Dopiero potem na poczet różnych wywiadów udzielanych przez Zbigniewa Ziobrę i polityków PiS przeniesiono punkt ciężkości na mafię węglową. Moim zdaniem ma to charakter socjotechniczny i ma na celu przeniesienie punktu ciężkości z konkretnych osób na pojęcie ogólne, pejoratywne » mafia węglowa «, co miało przerazić społeczeństwo”.Kaczmarek twierdzi, że sprzeciwiał się stawianiu zarzutów Blidzie, bo materiał dowodowy był słaby. A prokurator Szałek podważył wiarygodność Zająca, który o łapówkach w branży węglowej słyszał tylko od Kmiecik.Wtedy premier wyraził niezadowolenie, że prokuratura nieudolnie realizuje wyborczą obietnicę PiS walki z układami. "Kiedy pojawiła się możliwość wyjścia na układ lewicy, Jarosław Kaczyński stwierdził, że pokazanie tego układu wystarczy za wszystkie inne" - zeznał Kaczmarek. Premier miał też ostrzec Ziobrę, by dowody były mocne, bo inaczej SLD zrobi z tego sprawę polityczną.Według Kaczmarka tuż po naradzie Kornatowski powiedział Święczkowskiemu, że z takimi dowodami żaden sąd nie zgodzi się na tymczasowe aresztowanie Blidy. Szef ABW odparł, że w Katowicach wszystko jest już ustalone.Kaczmarek zeznaje: "W swoim czasie Święczkowski zabiegał, aby prezesem Sądu Okręgowego w Katowicach została wskazana przez niego osoba [Monika Śliwińska, żona szefa delegatury ABW]. W mojej obecności odbyła się rozmowa Święczkowskiego z ministrem Ziobro, gdzie Święczkowski jako argument do wymiany prezesa sądu wymieniał to, że jego żona też jest sędzią i jest szykanowana przez ówczesnego prezesa. Jednocześnie utyskiwał, że minister Kryże [zastępca Ziobry] nie chce dokonać takiej zmiany. Wiem jednak, że taka zmiana nastąpiła".Dalej Kaczmarek potwierdził, że Ziobro planował konferencję prasową w dniu zatrzymania Blidy.Zeznał też, że tuż po jej samobójstwie Ziobro poprosił Kornatowskiego, by policja przejrzała wszystkie dochodzenia w sprawie mafii węglowej. Miało to "pomóc Bogusiowi" [Święczkowskiemu]: "Z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że chodziło o dostarczenie materiału dowodowego, którego wcześniej nie było - zeznał Kaczmarek. - Skierowane do jednostek polecenie o kwerendę na pewno jest udokumentowane i do sprawdzenia".Kaczmarek opowiedział też śledczym, że przed samobójstwem Blidy lub po nim szef ABW zaprosił do ośrodka w Magdalence szefów służb i prokuratorów: "Święczkowski był podenerwowany, że w Katowicach jest jakaś obstrukcja ze strony prokuratorów [nie wszyscy śledczy od mafii węglowej zgadzali się na zatrzymanie Blidy] i w niepochlebnych słowach wyrażał się na temat ówczesnego prokuratora apelacyjnego Tomasza Janeczka, że nawet on ma jakieś odmienne zdanie w zakresie stawiania zarzutów w sprawie mafii węglowej" - zeznał Kaczmarek. Podkreślił jednak, że większość prokuratorów funkcyjnych była kolegami Święczkowskiego i to jemu zawdzięczali stanowiska: "Mógł więc oddziaływać na nich w sposób nieformalny".Według naszych informacji Kornatowski potwierdził wczoraj prokuratorom zeznania Kaczmarka. W przyszłym tygodniu łódzcy śledczy chcą przesłuchać szefa CBA Kamińskiego.Marcin Pietraszewski, Katowice
Tekst pochodzi z portalu Gazeta.pl - [link widoczny dla zalogowanych] © Agora SA
.
Post został pochwalony 0 razy
|
|