Paweł
Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 1:58, 17 Lis 2009 Temat postu: Pucz w stowarzyszeniu Iustitia |
|
|
.
Pucz w stowarzyszeniu Iustitia
Ewa Siedlecka 2009-11-16, ostatnia aktualizacja 2009-11-16 11:50:47.0
Prezeska Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia" podała się do dymisji. Wraz z nią umiarkowani członkowie zarządu. - To pucz. Stowarzyszenie przejmują radykałowie - takie komentarze usłyszeliśmy W weekend w Warszawie odbył się Zjazd Delegatów Iustitii. - Zdominowali go radykałowie z portalu Sedziowie.net. Skrzyknęli się na forum na nieformalne spotkanie przed zjazdem, ustalili wystąpienia i kolejność działań. Poprzedził to lincz na sędzi Kamińskiej na forum. Pisano, że trzeba z nią skończyć, bo jest nie dość radykalna i nie reprezentuje środowiska. Plan był taki, że ją odwołają, a jej miejsce zajmie dotychczasowy wiceprezes Maciej Strączyński. Ale po atakach z sali sędzia sama ustąpiła, a wraz z nią trzy członkinie zarządu. W tej sytuacji zjazd nie mógł wybrać nowego przewodniczącego. Ale prędzej czy później radykałowie przejmą stowarzyszenie - mówi nam jeden z członków Iustitii.- Nie mogę kierować stowarzyszeniem w sytuacji, gdy większość członków nie bierze udziału jego w pracach - mówi sędzia Kamińska. - Decyzje o udzieleniu absolutorium zarządowi zamiast na zjeździe zapadają w internecie. Nie wiem, jaka jest opinia większości członków, bo oni milczą. Na zebrania oddziału liczącego 120 członków przychodzi ośmiu, tych najradykalniejszych. Więc oni decydują. Mogę tylko apelować do milczącej większości, by zamiast wypisywać się ze stowarzyszenia, zaczęła brać czynny udział jego pracach. Iustitia jest jedyną reprezentacją środowiska i bardzo ważnym partnerem w rozmowach z władzą.Rzecznik Iustitii Bartłomiej Przymusiński : - Nie mogę potwierdzić, czy wcześniej członkowie zjazdu spotkali się nieformalnie, bo w niczym takim nie uczestniczyłem. Zjazd miał zdecydować o absolutorium dla zarządu i nie wiem, jaka byłaby decyzja, bo pani prezes w wyniku krytycznych głosów w dyskusji sama ustąpiła. Nie będę wchodził w szczegóły, bo to wewnętrzna sprawa stowarzyszenia. Na pewno pani prezes należą się podziękowania za dotychczasową pracę.Walka jastrzębi z gołębiami trwa w liczącym dziś 3 tys. członków stowarzyszeniu od dwóch lat. Pierwszym jej objawem była rezygnacja półtora roku temu założycielki stowarzyszenia, sędzi Sądu Najwyższego w stanie spoczynku Teresy Romer. Kością niezgody jest sposób walki o podniesienie wynagrodzeń i o pozycję zawodu sędziego. Sędzia Romer kładła nacisk na sprawy etyki sędziowskiej. Sędzia Naczelnego Sądu Administracyjnego Irena Kamińska i część zarządu wybranego po ustąpieniu Teresy Romer uważała, że w walce o sędziowskie wynagrodzenia sędziowie muszą stosować metody, które nie kłócą się z godnością i odpowiedzialnością trzeciej władzy. Dlatego zamiast postulowanych przez jastrzębi strajków proponowali "dni bez wokandy" (sędziowie pracują, ale nie sądzą). Nie chcieli też wezwać do bojkotów wyborów do Parlamentu Europejskiego (bez sędziego w składzie nie może działać żadna komisja wyborcza), zostawiając decyzję sumieniu poszczególnych sędziów. Na taką postawę jastrzębie zwołały Nadzwyczajny Zjazd Delegatów, który podjął uchwałę krytykującą sędziów, którzy zgłosili się do komisji.Jastrzębie to przede wszystkim sędziowie sądów rejonowych: młodzi, obciążeni pracą, idący do zawodu z oczekiwaniem, że ich zarobki nie będą odbiegać od zarobków kolegów, którzy poszli do adwokatury, notariatu czy zostali radcami prawnymi. Lansują hasło: "Tyle etosu, ile zarobków". - Linczują na forum Sedziowie.net każdego, kto wyraża inne zdanie. Do tego stopnia, że sędziowie nie chcą się publiczne wypowiadać w swoich sprawach, żeby nie być poniżanymi na forum - mówi nam członek Iustitii. - Coraz więcej członków wycofuje się z czynnej działalności w Iustitii, bo nie chce firmować metod, których nie akceptuje. Najczęściej sędziowie sądów wyższej instancji - elita stowarzyszenia. Rezygnacja sędzi Kamińskiej to przyspieszy.Iustitia pod kierownictwem Kamińskiej wywalczyła, że sędziowskie płace będą powiązane ze średnim wynagrodzeniem w gospodarce, a nie z ustalanym przez rząd mnożnikiem. Przegrała jednak sprawę "korony zawodów prawniczych": nie udało się wywalczyć, by sędzią można było zostać tylko po określonej praktyce w innych zawodach. Rząd doprowadził do powołania szkoły dla absolwentów prawa chcących zostać sędziami lub prokuratorami. Rząd planuje też mniejsze niż chcieli sędziowie podwyżki. I przygotowuje, wbrew opinii Iustitii, reformę sądownictwa (m.in. okresowe oceny sędziów, likwidację części stanowisk kierowniczych i funkcyjnych w sądach, wyraźne rozdzielenie funkcji administracyjnych i orzeczniczych oraz ścisły nadzór ministra nad tymi pierwszymi.) Jastrzębie uważają, że władzy trzeba pokazać siłę, inaczej nie zmusi się jej do ustępstw. I że ustępstwa - przede wszystkim płacowe - powinny być bardziej radykalne niż dotychczas.W tej sytuacji słyszy się już, że sędziowie nieakceptujący radykalnych metod powołają po prostu nowe stowarzyszenie.Ewa Siedlecka
Tekst pochodzi z serwisu Wyborcza.pl - [link widoczny dla zalogowanych] © Agora SA
Post został pochwalony 0 razy
|
|