Paweł
Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 13:31, 17 Kwi 2009 Temat postu: Sędzia: to nie wódka, tylko bolący ząb |
|
|
.
Sędzia: to nie wódka, tylko bolący ząb
Karol Adamaszek
2009-04-16, ostatnia aktualizacja 2009-04-16 15:37:31.0
Trwa postępowanie dyscyplinarne w sprawie sędzi z Krasnegostawu podejrzewanej o prowadzenie sprawy pod wpływem alkoholu. To nie pierwszy przypadek, kiedy sędzi zarzuca się pijaństwo - ustaliła "Gazeta"
Marta B. jest sędzią z ponad 20-letnim stażem. Orzeka w wydziale cywilnym i rodzinnym sądu rejonowego w Krasnymstawie. 6 lutego sądziła w 10 sprawach. Jednak po rozpatrzeniu kilku z nich niespodziewanie wyszła z sali rozpraw. Pracownicy sądu powiadomili o tym prezesa sądu Stefana Mysłowskiego. - Uznałem, że powodem takiego jej zachowania jest nietrzeźwość - opowiada sędzia Mysłowski. Marta B. zdecydowanie zaprzeczyła, że tego dnia była pijana w pracy. Przez prezesa sądu została natychmiast odsunięta od czynności służbowych. O sprawie poinformowano prezesa Sądu Okręgowego w Zamościu oraz sąd dyscyplinarny.
Niedługo potem sąd dyscyplinarny zawiesił sędzię B. w obowiązkach. Równolegle swoje postępowanie sprawdzające prowadzi rzecznik dyscyplinarny przy sądzie okręgowym. Nie zdecydował jeszcze o postawieniu sędzi jakichkolwiek zarzutów związanych z jej zachowaniem 6 lutego. Sędzia B. się jednak nie poddała. Przed Sądem Najwyższym walczyła o cofnięcie decyzji o zawieszeniu jej w obowiązkach. "Prezes sądu wie, że choruję na parodontozę i mam silne bóle zębów - dlatego niekiedy seplenię. Prezes pomylił woń alkoholu z wonią kosmetyków, których używałam" - napisała w uzasadnieniu odwołania. Sądu Najwyższego nie przekonała, a jej wyjaśnienia uznano za rażąco infantylne.
- Jestem zbulwersowana decyzją Sądu Najwyższego i jest mi bardzo przykro. Przerwałam orzekanie w kolejnych sprawach, gdyż wypadł mi ząb. Cierpię na parodontozę. Odczuwałam ból i krwawiłam. To olbrzymi dyskomfort, szczególnie dla kobiety - komentowała Marta B. dla "Dziennika Wschodniego".
Jak dowiedziała się "Gazeta" to nie pierwszy przypadek, gdy zachowanie kobiety budzi wątpliwości. Latem 2008 roku podejrzewano ją, że uczestniczyła w rozprawie pod wpływem alkoholu. Rzecznik dyscyplinarny prowadził w tej sprawie postępowanie sprawdzające, ale je umorzył. Jednak niedawno to postanowienie zostało uchylone i Marcie B. przedstawiono zarzuty. Czeka ją teraz sąd dyscyplinarny. Najwyższą karą jest wydalenie z zawodu.
Prezes Mysłowski potwierdza, że już wcześniej miał zastrzeżenia co do zachowania Marty B. - Wówczas myślałem, że to jednorazowy wybryk. Teraz czekam na prawomocne rozstrzygnięcie postępowania dyscyplinarnego - mówi sędzia Mysłowski.
Karol Adamaszek
Tekst pochodzi z portalu Gazeta.pl - [link widoczny dla zalogowanych] © Agora SA
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
.
Post został pochwalony 0 razy
|
|